Trzeba zbudować państwo od góry. Sprawne, efektywne, z silnymi instytucjami. Musimy umieć odnaleźć się w nowej rzeczywistości technologicznej, w świecie przechodzącym rewolucję cywilizacyjną i doświadczającym tektonicznych ruchów geopolitycznych. Potrzebujemy elit, które w tym świecie umieją się poruszać, znają mechanikę działania państwa i interes narodowy, a przy tym – potrafią spoglądać szerzej.

Świętujemy w tym roku stulecie odzyskania niepodległości. Niepodległość to wolność. Wielka wartość, której trzeba bronić. Nie przypadkiem sześć lat temu uznaliśmy, że nasza organizacja ma nosić nazwę Instytut Wolności. Nie założyliśmy jej po to, by celebrować święta, choć jak najbardziej warto to robić, ale po to, by pracować na rzecz umacniania wolności. Umacniania siły i sprawności naszego państwa. Po to, byśmy żyli lepiej i żebyśmy nigdy już stracili naszej wolności, by Polska zawsze była suwerennym państwem.

Czy sama niepodległość nam wystarczy? Nie. Niepodległość to wielka wartość, ale też – minimum. Chcemy, aby Polska była jednym z najbardziej znaczących państw w Europie, by nie tylko reagowała na to, co dzieje się na zewnątrz, ale wpływała na bieg zdarzeń,  trwając w grupie państw nadających ton europejskiej polityce.

By była państwem, w którym ludzie żyją godnie, instytucje sprawnie obsługują obywateli, sądy działają sprawiedliwie i szybko, przedsiębiorcy rozwijają swoje firmy, szkoły zapewniają sensowne nauczanie, odpowiadające cywilizacyjnym zmianom, uczelnie kształcą wybitnych specjalistów, a polityka jest racjonalna i przewidywalna.

To jest możliwe, choć dziś brzmi nieco dziwnie, kiedy ciągle widzimy słabości państwa, kiedy targają nami  brutalne wewnętrzne wojny polityczne, a społeczeństwo jest dramatycznie podzielone.

GIGANTYCZNY SKOK

Spójrzmy z innej strony. Jakim państwem Polska była trzydzieści lat temu? Przecież to  nie tak dawno, wielu z nas pamięta te czasy. To był inny świat, inna rzeczywistość. Biedny, absurdalny, zniewolony, orwellowski świat bez przyszłości. Od 1989 roku wykonaliśmy gigantyczny skok. Kiedy spojrzymy na Polskę i Europę z lotu ptaka, zobaczymy nieprawdopodobnie zmieniające się państwo, w którym ludziom żyje się dużo lepiej niż jeszcze całkiem niedawno. Dokonała się i dokonuje nadal ciągła rewolucja. Warszawa jest jednym z najbardziej tętniących życiem i rozwijających się miast w Europie. To samo można powiedzieć o Wrocławiu, Trójmieście, Poznaniu i wielu innych h. Oczywiście dużo jest jeszcze do zrobienia, ale dzisiejsza Polska i moment historyczny, w którym jesteśmy, dają ogromną szansę dla nas, zwłaszcza dla ludzi młodych.

Wyobraźmy sobie – jeśli Polska będzie się zmieniać w takim tempie, jak zmieniała się do tej pory, gdzie możemy  znaleźć się za następne trzydzieści lat? A za pięćdziesiąt?

Oczywiście, wejście na wyższy poziom, dalsza wspinaczka jest dużo trudniejsza niż odbijanie się od dna. Na początku zmiany są bardziej widoczne i łatwiej je osiągnąć. Teraz trzeba będzie działać w bardziej wyrafinowany sposób.

INSTYTUT WOLNOŚCI

Dlatego właśnie powołaliśmy Instytut Wolności i stworzyliśmy Szkołę Przywództwa. Dojmującym problemem jest dzisiaj niedobór elit. Mamy niezwykle przedsiębiorcze i ambitne, kipiące energią społeczeństwo. Tę energię trzeba dobrze spożytkować. Trzeba zbudować państwo od góry. Sprawne, efektywne, z silnymi instytucjami. Musimy umieć odnaleźć się w nowej rzeczywistości technologicznej, w świecie przechodzącym rewolucję cywilizacyjną i doświadczającym tektonicznych ruchów geopolitycznych. Potrzebujemy elit, które w tym świecie umieją się poruszać, znają mechanikę działania państwa i interes narodowy, a przy tym – potrafią  spoglądać szerzej. Rozumieją zachodzące zmiany,  umieją współpracować z innymi i myśleć globalnie, widzą nie tylko swój kawałek podłogi. Potrzebujemy nowego przywództwa, nie w sensie zmiany politycznej, ale nowego, lepszego sposobu zarządzania.

Potrzebujemy liderów umiejących myśleć o rozwoju swoich szkół, ulic, miast, przedsiębiorstw, organizacji, środowiska naturalnego – biorąc pod uwagę wszystkie wyzwania, które przed nami stoją.

Potrzebujemy liderów, którzy będą partnerami dla elit francuskich, niemieckich i amerykańskich. Ludzi, którzy bez kompleksu kolonialnego  będą umieli walczyć o własny interes, ale też – będą rozumieć interes naszych partnerów i większej wspólnoty.

Już dziś mamy w Polsce wiele osób zaangażowanych w działalność pozarządową, obywateli działających w NGO-sach, samorządach, ruchach społecznych i partiach politycznych. Jest nas coraz więcej, ale to ciągle za mało. Musimy uczyć odpowiedzialnego myślenia o swoim otoczeniu i przekonywać współobywateli, że taka działalność się opłaca – że nasz los naprawdę zależy od nas.

SZKOŁA PRZYWÓDZTWA

W tym celu powołaliśmy Szkołę Przywództwa. Co roku stu młodych, ambitnych, zaangażowanych liderów z całej Polski, z dużych i małych miast – a wśród nich: prawnicy, informatycy, inżynierowie, marketingowcy, politycy, pracownicy administracji, działacze samorządowi – przyjeżdża na dziewięć weekendów do Warszawy. Spotykają się z najwybitniejszymi polskimi przedsiębiorcami, menedżerami, trenerami, ekspertami, politykami, by dyskutować, ćwiczyć i uczyć się tego, co potrzebne jest współczesnemu przywódcy. To nie tylko kuźnia karier, ale przede wszystkim miejsce, w którym rozmawiamy o naszych wartościach: wolności, patriotyzmie, potrzebie zaangażowania, uczestnictwie w życiu wspólnoty, umiejętności dialogu, przygotowaniu do tworzenia i pracy w demokratycznym, transparentnym państwie położonym w sercu Europy, nie tylko fizycznie, ale i duchowo.

Po czterech edycjach mamy już ponad czterystu fantastycznych, aktywnych i zaangażowanych absolwentów, członków Klubu Absolwenta Szkoły Przywództwa, którzy mają szansę nie tylko na szybszy rozwój swojej kariery, ale też na uczestnictwo w innych działaniach Instytutu Wolności.

Prowadzimy projekty dotyczące współpracy z Niemcami, z Ukrainą, przygotowujemy raporty dotyczące rozwoju instytucji w różnych krajach. „Polska w Praktyce” – czasopismo, które Państwo czytacie, to właśnie jeden z  pomysłów realizowanych przez naszych absolwentów.

Jestem bardzo dumny i szczęśliwy z takiego rozwoju Szkoły Przywództwa. Nasz cel jest jednak większy. Chcemy stworzyć instytucję, która będzie trwała przez lata, przeżyje kolejne rządy, zmiany polityczne i stanie się współczesną, nowoczesną szkołą elit, na wzór tradycji Szkoły Rycerskiej.

Robimy to, bo tego dziś potrzebują Polska i Europa. Nowych, dobrze wykształconych elit, zdrowo myślących i odpowiedzianych za swoje otoczenie. W Polsce czeka nas jeszcze wiele pracy nad budową silnego, sprawnego i przyjaznego obywatelom państwa. Czeka nas wiele pracy nad przebudową całego systemu edukacyjnego – na każdym poziomie. Praca ta  powinna zresztą  trwać bez końca, tak długo, jak długo nasz świat będzie się zmieniać i stawiać nam nowe wymagania.

Instytut Wolności i Szkoła Przywództwa są po to, by w tym rozwoju, w tej zmianie uczestniczyć i ją aktywnie tworzyć.

Zapraszam do współpracy wszystkich: potencjalnych słuchaczy Szkoły Przywództwa, mówców, trenerów, przedsiębiorców, przedstawicieli fundacji, sponsorów, administracji państwowej – wszystkich, którzy mogą nam pomóc w budowie tego dzieła służącego naszej ojczyźnie.

Publikacja finansowana w ramach programu Ministra Nauki i Szkolnictwa Wyższego pod nazwą „DIALOG” w latach 2017–2019 

O autorze

Igor Janke

Szef projektu Polska w Praktyce, prezes Fundacji Instytut Wolności, twórca Szkoły Przywództwa Instytutu Wolności. Ekspert ds. komunikacji, mentor biznesu, publicysta, autor książek. W przeszłości m.in. redaktor naczelny Polskiej Agencji Prasowej i szef działu politycznego Rzeczpospolitej. Współtwórca Niezależnego Forum Publicystów Salon24, prowadzący programy radiowe (TOK FM) i telewizyjne (TVP, Polsat News, TV Puls), autor setek analiz politycznych, reportaży i wywiadów.

Zobacz wszystkie artykuły autora