Nie ma wątpliwości, że Polska może odegrać jedną z głównych ról w powojennej odbudowie Ukrainy – jej gospodarki, infrastruktury oraz zaplecza socjalnego. To właśnie Polska od pierwszego dnia wojny wyciągnęła pomocną dłoń do Ukraińców, uciekających przed rosyjskimi bombami, stała się również głównym węzłem transportowym w procesie dostarczania pomocy wojskowej dla ukraińskiej armii. Zapewne podobnie będzie wyglądała sytuacja w trakcie realizowania projektów wspierających odbudowę Ukrainy ze zniszczeń. 

Jedność wobec rosyjskiego zagrożenia

Wojna trwa nie tylko w sferze militarnej, a rosyjska agresja wymierzona jest nie tylko w ukraińskie państwo. Tak, to Ukraina musi odpierać barbarzyńskie ataki setek tysięcy żołnierzy Federacji Rosyjskiej. To na ukraińskie miasta codziennie spadają bomby, rakiety i drony bojowe, zabijając cywilów i niszcząc infrastrukturę. Ale dla całej Europy i całego cywilizowanego świata zagrożeniem jest rosyjski szantaż energetyczny, który doprowadził do gwałtownego wzrostu cen prawie wszystkich źródeł energii. Zagrożeniem są nieustanne, zmasowane działania rosyjskiej propagandy, których głównym celem jest rozbicie jedności Europy i Zachodu. Trudno przewidzieć, jakie jeszcze zagrożenia mogą nadejść ze strony Rosji, jednak powinniśmy być przygotowani na kolejne kroki wymierzone w Ukrainę i jej sojuszników. Wniosek jest oczywisty: jedność i współpraca wszystkich państw, sprzeciwiających się zaborczej polityce Rosji, to jedyna rozsądna odpowiedź na działania Moskwy. 

– Aby pokonać Rosję w tej wojnie, musimy odbudować architekturę bezpieczeństwa – powiedział premier Mateusz Morawiecki na konferencji „Europe-Poland-Ukraine. Rebuild Together”, którą na początku października zorganizował Związek Pracodawców i Przedsiębiorców – Ta architektura bezpieczeństwa powinna wykorzystywać zupełnie inne paradygmaty w energetyce, ekonomii, handlu i współpracy finansowej – dodał.

Zgodnie ze słowami polskiego premiera, możemy założyć, że po wygranej przez Ukraińców wojnie – a w zwycięstwo Ukrainy wszyscy przecież wierzymy – nie tylko bezpieczeństwo w regionie będzie musiało zostać zbudowane na nowych podstawach. Zupełnie nowy kształt przybiorą również stosunki społeczne i gospodarcze w całej Europie. 

Powojenna pomoc dla Ukrainy jest nie tylko nadzieją dla Ukrainy, lecz także wielką szansą dla Polski. Już dziś Ukraina jest szeroko otwarta dla polskiego biznesu. Jednym głosem mówili o tym na wspomnianej konferencji posłowie ukraińskiego parlamentu, ukraińscy ministrowie i przedstawiciele ukraińskich stowarzyszeń biznesowych (a na dziewięciuset uczestników konferencji około dwustu reprezentowało Ukrainę). Ważne, żebyśmy potrafili to otwarcie dobrze wykorzystać. 

Dylematy odbudowy i potencjał polskich firm

Obie strony mają jeszcze długą drogę do przebycia. Powinniśmy dobrze zrozumieć, co kryje się za sformułowaniem „odbudowa Ukrainy”. W pierwszym rzędzie konieczna jest naprawa dróg i obiektów infrastrukturalnych, ponowne uruchamianie uszkodzonych zakładów i fabryk, w wielu przypadkach ich całkowita odbudowa ze zniszczeń. Jednak to tylko pierwszy krok. Chociaż trzeba działać natychmiast, jednocześnie potrzebne są kompleksowe plany, śmiało wybiegające w przyszłość, które sprawią, że odbudowa od pierwszej chwili stanie się dobrze przemyślaną modernizację ukraińskiej gospodarki. Aby tak się stało, Ukraińcy muszą odpowiedzieć sobie na szereg pytań, dotyczących charakteru odbudowywanej infrastruktury. Czy należy odrestaurować posowiecką kolej o „rosyjskiej” szerokości torów czy też budować nową kolej o europejskim rozstawie szyn, pozwalającym na harmonizację przepływów towarowych z partnerami z Unii Europejskiej, a tym samym zapewnić większą prędkość pociągów i wyższy komfort pasażerom? Czy wystarczy remont dróg wybudowanych przed ponad czterdziestu laty na olimpiadę roku 1980 czy może lepiej tworzyć nowe drogi ekspresowe, odpowiadające współczesnym standardom jakości? 

Za tymi podstawowymi pytaniami o infrastrukturę logistyczną na usta cisną się kolejne – jak ma wyglądać przemysł w powojennej Ukrainie? A jak rolnictwo? W interesie ukraińskiego społeczeństwa jest rozwijanie przemysłu opartego na naukochłonnych technologiach XXI wieku, który powinien w znacznym stopniu zastąpić tradycyjny przemysł surowcowy, jak dotąd przynoszący ogromne zyski przede wszystkim oligarchom. Przed wojną nowoczesne technologicznie branże znajdowały się w rękach oligarchów, również tych blisko związanych z Kremlem, lub w ogóle się nie rozwinęły w Ukrainie. Tymczasem Ukraina jest bogata w rzadko występujące, a przez to niezwykle cenne surowce – takie jak tytan, lit, magnez oraz inne rzadkie metale – niezbędne do produkcji zaawansowanych technologicznie urządzeń. Tu kryje się ogromna szansa, zarówno dla Ukraińców, jak i dla inwestorów zagranicznych, w tym z Polski, związana z rozwojem innowacyjnych gałęzi przemysłu XXI wieku. 

Również przetwórstwo produktów rolnych może stać się jednym z priorytetów w powojennej Ukrainie. Rolnicy nadal będą mogli zarabiać na eksporcie zbóż i oleju słonecznikowego, jednak warto zainwestować w unowocześnienie przetwórstwa rolno-spożywczego. Polska ma bogate doświadczenia w uprawie owoców i warzyw, ich przetwarzaniu oraz mrożeniu, tak więc polskie przedsiębiorstwa z tej branży – także mniejsze firmy – staną wkrótce przed szansą na wejście na dużą skalę na ukraiński rynek i włączenie się w jego modernizację 

Lista sektorów, które będą wymagały odbudowy, jest długa – znajdują się na niej obiekty infrastruktury społecznej, turystyka i sport, sektor IT, energetyka, gospodarka wodna… We wszystkich wymienionych przypadkach z powodzeniem może zostać wykorzystane doświadczenie polskich przedsiębiorców i ekspertów. 

Finansowana odpowiedzialność Rosji

Także obsługa finansowania odbudowy jest szansą dla polskich instytucji finansowych oraz banków. Zebranie środków na odbudowę Ukrainy ze zniszczeń wojennych jest olbrzymim wyzwaniem, wymagającym pociągnięcia do odpowiedzialności agresora. Rosyjska inwazja już doprowadziła do zniszczenia prawie połowy przemysłu Ukrainy, zrujnowała ukraińską infrastrukturę transportową i energetyczną. Celem rosyjskich ataków są zarówno dobra komunalne, jak i prywatna własność Ukraińców. Po wojnie Rosja musi odpowiedzieć za wszystkie swoje agresywne i bezprawne działania, musi zapłacić za wszystkie zniszczenia, których dokonała na terytorium Ukrainy. W związku z tym, konieczna jest konfiskata zamrożonych na Zachodzie aktywów moskiewskiego rządu i rosyjskich oligarchów. Aby stało się to możliwe, potrzebna jest solidarność zachodnich polityków oraz ich zaangażowanie w tworzenie konkretnych aktów prawnych, które jednoznacznie potwierdzą finansową odpowiedzialność agresora za dokonane zniszczenia oraz określą zasady i procedur, pozwalające na sprawce egzekwowanie tej odpowiedzialności. Skuteczne działania w tym kierunku są wyjątkowo pilne, polscy politycy i prawnicy mają okazję odegrać na tym polu wiodąca rolę.

Niewątpliwie zaangażowanie w odbudowę Ukrainy będzie doskonałą szansą dla polskich przedsiębiorstw, nie tylko tych z branży budowlanej i transportowej. Polska gospodarka aktywnie uczestnicząca w odbudowie Ukrainy, wkraczając na nową ścieżkę rozwoju razem z Ukrainą, stanie się gospodarką zdecydowanie atrakcyjniejszą dla inwestorów.

Dofinansowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego
pochodzących z Funduszu Promocji Kultury

O autorze

Gennadij Radchenko

doradca Związek Pracodawców i Przedsiębiorców. Po ukończeniu kijowskiego uniwersytetu pracował jako dziennikarz radiowy i telewizyjny, pełnił też funkcję wiceprezesa Ukraińskiej Telewizji. Przez wiele lat pracował w międzynarodowych korporacjach Mitsubishi Corporation i Nestle w Ukrainie i Mołdawii. W latach 2016-2018 był członkiem zarządu i wiceprezesem Ukrnafta, największej firmy ukraińskiej produkującej ropę. W ostatnich latach pracował jako doradca w Ministerstwie Obrony Ukrainy, był również przewodniczącym komitetu rozwoju przemysłu i infrastruktury Związku Ukraińskich Przedsiębiorców „SUP”. Współpracuje z ukraińskimi mediami: Liga.net i Forbes.

Zobacz wszystkie artykuły autora