Ukraina dzięki cyfryzacji stoi przed historyczną szansą zreformowania większości obszarów funkcjonowania państwa i gospodarki. W naszym interesie jest dostrzeżenie zachodzących zmian oraz – tam, gdzie to możliwe – współpraca i wymiana doświadczeń.

Rewolucja godności na Ukrainie pociągnęła za sobą przemiany w każdej dziedzinie funkcjonowania tego państwa – w niektórych obszarach są to zmiany kolosalne, w bardzo wielu jedynie symboliczne. Nasze wyobrażenie o Ukrainie jako państwie zacofanym, ledwie nadążającym za resztą Europy, może się jednak wkrótce radykalnie zmienić na skutek zachodzącego tam szybko postępu w zakresie cyfryzacji. Dotyczy to zarówno sektora publicznego, jak i prywatnego, nie bez wpływu pozostaje także działalność organizacji pozarządowych oraz aktywność samych obywateli.

Zastosowanie nowych technologii umożliwiło Ukraińcom m.in. wdrożenie przełomowego systemu zamówień publicznych ProZorro, transparentną prywatyzację mienia państwowego, stworzenie instytucji e-petycji, obywatelskiego monitoringu legislacji i działań deputowanych do Rady Najwyższej walkę z dezinformacją, a w przyszłości doprowadzi być może do harmonizacji rynków cyfrowych i ułatwienia współpracy gospodarczej zarówno z Unią Europejską, jak i pozostałymi państwami objętymi programem Partnerstwa Wschodniego.

INNOWACJE CYFROWE W WALCE Z KORUPCJĄ

Najważniejszym, wręcz flagowym projektem zrealizowanym w ramach cyfryzacji ukraińskiego państwa jest wspomniany wyżej system ProZorro, zapewniający przede wszystkim transparentność (ukr. „prozoryj” to „przejrzysty”) zamówień publicznych. Jest to bowiem platforma, dzięki której praktycznie całość procedury przetargowej jest jawna i dostępna publicznie.

ProZorro imponuje zarówno innowacyjnością, skalą, jak i procesem jego wdrożenia.

Po pierwsze, na świecie funkcjonuje tylko kilka podobnych systemów, m.in. południowokoreański KONEPS, a wspierany przez Bank Światowy standard OCDS (Open Contracting Data Standard), na którym oparto techniczne funkcjonowanie platformy ProZorro, został upubliczniony ledwie w połowie 2015 roku. Po drugie, ProZorro zapewnia nie tylko platformę do realizacji całego procesu zamówień publicznych, ale dodatkowo dzięki wsparciu firmy Qlik zawiera narzędzia analityki biznesowej (Business Intelligence), pozwalające na wgląd i prezentację danych dotyczących zamówień publicznych – zarówno w skali całego kraju, jak i poszczególnych jednostek administracyjnych. Tego typu narzędzia są kluczowe dla zarządzania biznesem międzynarodowych korporacji – tu z powodzeniem zaimplementowano je dla 40-milionowego kraju.

Uzupełnieniem platformy ProZorro jest system obywatelskiego monitoringu zamówień publicznych DoZorro, dzięki któremu udało się już wielokrotnie powstrzymać niezgodne z prawem działania w tym zakresie.

To jednak dopiero początek innowacji, gdyż w planach jest uruchomienie podobnej platformy – ProZorro.Sale, służącej do uczciwej sprzedaży majątku państwowego i dodatkowego modułu umożliwiającego zarządzanie ryzykiem prawnym poszczególnych przetargów. Łatwo możemy sobie wyobrazić, jak całość zbudowanego w ten sposób systemu wpływa na walkę z korupcją – podstawowym problemem, z jakim boryka się od wielu lat Ukraina.

NOWE TECHNOLOGIE W SŁUŻBIE INICJATYWY OBYWATELSKIEJ

Ogromne znaczenie dla postępu cyfryzacji i zastosowania innowacji technologicznych na Ukrainie ma działalność zarówno organizacji pozarządowych (w przypadku ProZorro – projekt został zainicjowany przez ukraiński oddział Transparency International), jak i inicjatywa obywatelska głównie ze strony młodych, ambitnych i patriotycznie nastawionych przedstawicieli tzw. pokolenia Y (milenialsów). Doświadczenie, jakie zdobyli, pracując niejednokrotnie dla międzynarodowych koncernów w kraju i zagranicą, zaowocowało chęcią zastosowania podobnych standardów i innowacji na Ukrainie, a zmiany, które nastąpiły wraz z Euromajdanem, otworzyły dla nich swoiste okno możliwości.

Przykładem instrumentu społecznej, oddolnej kontroli polityków jest portal VoxUkraine, który między innymi analizuje działalność legislacyjną deputowanych do Rady Najwyższej Ukrainy.

Na łamach portalu znaleźć można nie tylko analizę bieżących zmian ustawodawstwa – najciekawsze są bowiem rozwiązania przejrzyście ilustrujące analizowane zagadnienia, jak np. wsparty wykresami ranking polityków uwzględniający poszczególne obszary ich działalności pod kątem reform, obecność na sali plenarnej, udział w głosowaniach etc. czy też iMoRe (Indeks Monitoringu Reform) obrazujący postęp legislacji na wzór indeksów giełdowych.

TEMPO ZMIAN

Szereg wprowadzanych na Ukrainie zmian to rozwiązania dobrze znane w wielu rozwiniętych krajach, niemniej tempo ich implementacji oraz stopień ułatwienia dzięki nim życia obywateli należy zdecydowanie poczytywać za największą zaletę swoistej cyfrowej rewolucji nad Dnieprem. Dotyczy to zarówno możliwości załatwienia coraz większej liczby spraw i wniosków (m.in. o wydanie niektórych dokumentów, składania e-petycji do centralnych organów państwa czy Rady Miejskiej Kijowa), jak i planu wprowadzenia rozwiązań cyfrowych w ramach reformy służby zdrowia i sądownictwa.

Na uwagę zasługuje także opublikowane w styczniu 2018 r. rozporządzenie ukraińskiej Rady Ministrów dotyczące „Koncepcji rozwoju społeczeństwa i gospodarki cyfrowej na lata 2018–2020”, w której jednym z kluczowych rozwiązań jest planowane zastosowanie technologii blockchain m.in. dla zarządzania państwowymi rejestrami i bazami danych.

Ukraina dzięki cyfryzacji stoi zatem przed historyczną szansą zreformowania większości obszarów funkcjonowania państwa i gospodarki. W naszym interesie jest dostrzeżenie zachodzących zmian oraz – tam, gdzie to możliwe – współpraca i wymiana doświadczeń. Przede wszystkim ogromnym wyzwaniem pozostaje dla Ukraińców dostęp do internetu w standardzie LTE (Ukraina rażąco odstaje pod względem dostępności sieci 4G od większości krajów europejskich – usługa została tak naprawdę wprowadzona wyłącznie na obszarze około 20 ukraińskich miast w… marcu 2018 roku!) oraz harmonizacja rynków cyfrowych i stosowna integracja z Unią Europejską. Jednak nie było chyba w historii podobnego przypadku tak obiecującego „środowiska testowego” dla rozwiązań informatycznych, jakim jest obecnie Ukraina – i dobrze byłoby, gdyby polscy przedstawiciele branży IT, podobnie jak ich koledzy z Zachodu, bacznie obserwowali to, co dzieje się nad Dnieprem.

O autorze

Adrian Purzycki

Absolwent prawa na Uniwersytecie Jagiellońskim, aplikant adwokacki przy Okręgowej Radzie Adwokackiej w Warszawie. Od 2012 r. zawodowo związany z branżą IT. Interesuje się zastosowaniem nowych technologii (w szczególności sztucznej inteligencji oraz technologii blockchain) w usługach prawniczych i administracji publicznej.

Zobacz wszystkie artykuły autora