Wielu Polaków decyduje się na szukanie „szczęścia” w Ameryce. Jak jesteśmy tam odbierani? Jak postrzegają nas przedstawiciele innych narodowości? Co nas wyróżnia na arenie międzynarodowej?
W ramach programu „Przywództwo. Poziom wyżej” organizowanego przez Instytut Wolności 15 osób odbyło wizytę studyjną w Waszyngtonie, stolicy Stanów Zjednoczonych. Przeżyliśmy 6 intensywnych dni: spotkania z różnymi think-tankami, dziesiątki nowo poznanych, fascynujących ludzi – Polaków i Amerykanów. Ludzi, którzy interesują się nie tylko swoim krajem, ale też tym, co się dzieje za oceanem. Nasze niekończące się rozmowy o świecie, a przede wszystkim – o Polsce, wywołały mnóstwo refleksji. Niezwykła jest bowiem możliwość poznania opinii innych o własnej ojczyźnie. Kiedy tu mieszkamy, Polska trwa dookoła nas, jest naszą codziennością. Nie dostrzegamy tego, co można zobaczyć tylko z dystansu.
„Polska” – proste słowo, sześć liter. Co w nim wyjątkowego? Każdy wiąże z nim inne myśli, wyobrażenia, wspomnienia. Ktoś widzi swojego dziadka walczącego w Powstaniu Warszawskim, ktoś babcię w czasie ucieczki z maleńkim synkiem z dalekiego Wołynia. Innym to słowo kojarzy się z piękną tradycją, stołem wigilijnym i dwunastoma potrawami. Ktoś, słysząc „Polska”, myśli o stadionie narodowym i tłumach ludzi w biało-czerwonych barwach. Jeszcze inna osoba widzi wiernych witających po raz kolejny w ojczyźnie Jana Pawła II.
Wielu, wymawiając słowo „Polska”, ma w oczach łzy tęsknoty – nic nowego dla nas, Polaków, dla których przez wieki tęsknota za ojczyzną nierozerwalnie wiązała się z walką, niewolą, koniecznością ucieczki.
Dziś też wielu z nas decyduje się na szukanie „szczęścia” na obczyźnie. Jak jesteśmy tam odbierani? Jak postrzegają nas przedstawiciele innych narodowości? Co myślą o nas za oceanem?
Poczucie wartości
„Wy jesteście niesamowici! Można was porównać do małego dziecka, które chce i czekoladę, i chipsy, i wielką coca-colę, i obejrzeć dwie bajki, i to wszystko przed pójściem spać. Wy, Polacy, jesteście identyczni – chcecie dużo i chcecie wszystko «na już». Przy jakichkolwiek rozmowach negocjacyjnych ustawiacie poprzeczkę bardzo wysoko. Chcecie dużo, jak wspomniane dziecko, i dzięki temu otrzymujecie dużo podczas negocjacji. Jeżeli ustawilibyście poprzeczkę niżej, to prawdopodobnie nie otrzymalibyście niczego. Dzięki temu, że od razu, na «dzień dobry», prosicie o wiele, dostajecie wiele. Nie poddajecie się i walczycie o wasze wartości” – powiedziała na spotkaniu Rachel Ellehuus, zastępca dyrektora w jednym z większych amerykańskich think-tanków – Centre for Strategic and International Studies.
„Nie zmieniajcie się i walczcie o swoje, to was bardzo wyróżnia na arenie międzynarodowej” – podsumowała.
Można polemizować z porównaniem naszej postawy na arenie międzynarodowej do małego, rozkapryszonego dziecka, można kręcić nosem na sugestię „roszczeniowości” Polski, ale trudno nie zauważyć prawdziwego podziwu autorki tych słów dla naszej skuteczności. Polityka zagraniczna rządzi się swoimi prawami, ma swoje zasady, w których albo się odnajdziemy, bez kompleksów żądając dla siebie godnego miejsca, albo stale będziemy „uczniem w ostatniej ławce”.
Historia i przyszłość
„Polska ma wielu dobrych przyjaciół na świecie i powinniście o tym pamiętać. Polacy byli bohaterami podczas drugiej wojny światowej. Ocena Polski i Polaków na terenie USA wzrasta od pokoleń. Bądźcie Polakami i nie bójcie się tego. Bądźcie dumni z waszych wartości, tradycji, historii, tożsamości i religii” – powiedział nam były ambasador USA w Polsce Daniel Fried podczas spotkania w Atlantic Council.
Z kolei na spotkaniu w Heritage Foundation, najbardziej konserwatywnym think-tanku w Waszyngtonie, usłyszeliśmy:
„Polska jest silna, bo ma swoje wartości, i my was za to bardzo cenimy!”,
a Peter Doran, prezes Center for European Policy Analysis, podsumował: „Polska to wspaniała przyszłość”.
Karlyn Bowman, Senior Fellow z American Enterprise Institute, która pracuje tam od ponad 30 lat, kiedy dowiedziała się, że mieszkam w Krakowie, uśmiechnęła się, mówiąc: „To najpiękniejsze miasto w Polsce, z przepiękną historią! Za miesiąc właśnie tam się wybieram. Już się nie mogę doczekać”.
Wszyscy doradcy prezydenta USA, z którymi się spotkaliśmy – od republikanów po demokratów – mówili nam otwarcie: „Bądźcie tacy, jacy jesteście, bądźcie dumni z tego, co macie, walczcie o wasze polskie wartości. Nie wstydźcie się być Polakami, macie przecież tak piękną historię!”.
Można zatem zapytać, dlaczego my, Polacy, często usilnie staramy się być tak bardzo „nowocześni”, że zapominamy: o naszej tradycji, przeszłości i o co właściwie walczyli nasi przodkowie.
Nie pamiętamy o wartości tak dla nich ważnej, że byli gotowi za nią zginąć: o byciu Polakiem we własnej ojczyźnie. Większość polskich rodzin ma swoje historie, swoich bohaterów, heroiczne postaci, o których mamy obowiązek pamiętać. Pamięć o naszej tożsamości to również pamięć o naszych bliskich. Nie pozwólmy, aby „nowoczesność” sprawiła, że o nich zapomnimy.
Publikacja finansowana w ramach programu Ministra Nauki i Szkolnictwa Wyższego pod nazwą „DIALOG” w latach 2017-2019.